środa, 27 czerwca 2012

Genialny combofix?

Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski


Codziennie powstają dziesiątki, a może setki nowych wirusów, trojanów lub innego rodzaju robactwa. Nie powstał jeszcze na tyle doskonały program, żeby można było używać go ze świadomością, że wszystkie wirusy zostaną usunięte.

Nie ma rzeczy doskonałych na tym świecie i co leczy jedno szkodzi drugiemu. Podobnie jest właśnie w dziedzinie komputerów. Każdy program antywirusowy jest cudowny, do czasu, aż nie okaże się, że w naszym komputerze znajduje się cała masa programów utrudniających pracę komputera albo wykradających pliki, a zniknęły te, których używaliśmy z powodzeniem.

Twórcy Windows przez jakiś czas udostępniali dla platformy xp wspaniałe narzędzie, które potrafiło naprawić system w trybie online — teraz dostęp do tego narzędzia można jedynie wykupić.

Wciąż powstają również programy do naprawy komputera i duża ich część jest udostępniona za darmo. Ale co można powiedzieć, jeżeli taki darmowy program usuwa z komputera pliki płatnych programów służących do ochrony lub naprawy komputera? Takim programem jest combofix, który czasem bywa skuteczny, ale po jego użyciu zostaje wyłączony z użytku xp-antyspy lub płatny Error Repair Professional. Tak samo warto wspomnieć o programie directory lister służącym do robienia listy plików z wybranego folderu albo płyty dvd — przykładowo spis zdjęć czy utworów muzycznych.

Xp-antyspy pozwala wyłączać wiele funkcji systemu, które są zupełnie niepotrzebne, a nawet wyłączyć używanie programów szesnastobitowych, w których często ukryte są robaki. Program combofix nie pyta czy usunąć dany plik tylko go usuwa.

Trudno powiedzieć co powoduje twórcami programów takich jak combofix, że po skanowaniu dysku przywracana jest na pulpit przeglądarka Internet Explorer, która jednocześnie staje się domyślną przeglądarką. Używam przeglądarki Opera i alternatywnie Firefox, a IE jedynie do ręcznej aktualizacji Windows i Office, ale nie do przeglądania Internetu. I po każdym użyciu combofix muszę Operę przywracać jako domyślną przeglądarkę, a potem usunąć ikonę IE z pulpitu — na pulpicie mam tylko kilka ikon, których używam, bo to ja - użytkownik, dokonuję wyboru.

Bardzo podoba mi się natomiast obsługa programu mks_vir, którego twórcy oświadczają, że program może nie znaleźć wirusa. Nie ma programu, który znajdzie wszystkie robaki. Zaś przez lata używania (z przerwami) mks_vir nie zdarzyło się, aby ten program usunął którykolwiek z często używanych przeze mnie albo pozostawił robaka.

Ludzie używający różnych cracków wcale nie muszą być oszustami, bo dopuszczane jest robienie kopi oryginalnego programu, zaś nieustanne odtwarzanie w napędzie optycznym bywa irytujące. I program antywirusowy nie powinien usuwać plików według własnego uznania, tylko zostawić wybór człowiekowi.

Być może kiedyś zostaną do użycia wprowadzone komputery kwantowe, ale jak widać dziś, do tego jest jeszcze daleka droga, bo system nie jest na tyle doskonały, aby sam potrafił sobie właściwie poradzić w każdej sytuacji.

---

Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz