piątek, 15 czerwca 2012

Przydatne gadżety z przedrostkiem „i

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Mowa, oczywiście, o całej puli ubogaceń, nabywanych dla naszych odtwarzaczy muzyki, telefonów komórkowych, aparatów foto&video, zamkniętych w zmyślnych iPudełkach.

Najbardziej innowacyjnym elementem w iPhonach, iPodach oraz iPadach są ich ekrany dotykowe, współpracujące z trzema rodzajami czujników: m.in. zbliżeniowym, który wygasza ekran oraz wyłącza reakcję na dotyk, gdy urządzenie w trakcie rozmowy telefonicznej, zostanie przystawione do twarzy. Zapobiega to przypadkowemu uruchomieniu jakiejś funkcji, poprzez kontakt monitora z naszym uchem, policzkiem, lub puklem włosów. W ten sposób oszczędzamy również baterię, bo monitorek ulega częściowemu zaciemnieniu. Inny czujnik, tzw. pomiaru światła, dostosowuje jasność wyświetlacza do zewnętrznych warunków.

Chroni nasze oczy przed jasnym blaskiem pikseli, a także podświetla dodatkowo tekst, gdy czytamy w ciemniejszym pomieszczeniu. To również opcja energetyczna, by za dnia iPhone nie pracował na „najwyższych obrotach”, a służył nam swą świetlną mocą, gdy zapadnie mrok. Z kolei czujnik przyśpieszenia odpowiada za orientację wyświetlacza (poziomą bądź pionową), ze względu na położenie urządzenia. To sprawka przemieszczania się masy krzemowej, współgrającej z obrazem na wyświetlaczu. Niektóre sensory są tak czułe, że wykrywają odchylenia iPhona nawet wtedy, gdy jego orientacja nie jest jasno określona (sprzęt leży pod kątem, jest o coś oparty), jak również reagują żywo na potrząsanie gadżetem. Do takiego nietypowego gestu może być przypisana konkretna opcja urządzenia.

W iPhonach są tylko cztery mechaniczne przełączniki: home buton (powrót do ekranu domowego), sleep/wake (uśpienie/wybudzenie) czyli Power Button, volume up/down (zwiększenie/zmniejszenie głośności), ringer on/off (wyciszanie dźwięków w gadżecie).

Do zwiększania walów iPośredników multimedialnych przydają się również słuchawki Sennheiser iPhone, pasujące do iPadów, iPodów, laptopów plus tabletów. Prowadzenie rozmów w nausznikach zapewnia nam komfort dialogu – zwłaszcza podczas jazdy samochodem, a także wszędzie tam, gdzie dookoła panuje hałas, gdzie trudno jest wyłapać wszystkie słowa naszego interlokutora.

By kable urządzenia nie splątały się, przydatnym dodatkiem do wyżej przedstawionych gadżetów, są wszelkiego rodzaju pokrowce, uchwyty, etui. Dzięki ich zamontowaniu iPhone nie będzie „wędrował” po całym aucie, w trakcie podróży, kable nie poplączą się w kieszeni, a urządzenie nie ulegnie przypadkowemu zniszczeniu, gdy nagle zahamujemy lub gwałtownie skręcimy, ryzykując upadek przedmiotów, położonych na kokpicie, w samochodzie.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz